To był moment. Ktoś uderzył w sarnę pod naszym domem. Jak wyszłam na papierosa to zastałam taki widok:
I taka konsternacja...Co teraz robić?! No to pisze do siostry, że mam zwłoki pod domem a ona na to, żebym szybko ją brała na pasztet! Kurwa...No to pisze do chłopa. I co? Taka sama odpowiedź...
Później Bogdan stwierdził, że te wszystkie zwierzątka, które mnie zawsze codziennie żegnają jak jadę do pracy (sarny, muflony, jastrzębie, myszołowy i koty oczywiście) to się zmówiły i wylosowały, które będzie naszym prezentem ślubnym..no i wypadło na sarenkę. Taki prezent ślubny od Bambi...
Ja nie mam normalnego chłopa :)
Szkoda, że sąsiad obok kontuzjowany, bo na pewno by pomógł z tą sarną :(
P.S. Sytuacja wieczorna przed telewizorem:
Ja: Popatrz kochanie jak strasznie mi spuchły stopy!
B: No faktycznie! Musisz szybko wziąć tabletkę, która spuszcza wodę z kobiety!
Także ten...
I taka konsternacja...Co teraz robić?! No to pisze do siostry, że mam zwłoki pod domem a ona na to, żebym szybko ją brała na pasztet! Kurwa...No to pisze do chłopa. I co? Taka sama odpowiedź...
Później Bogdan stwierdził, że te wszystkie zwierzątka, które mnie zawsze codziennie żegnają jak jadę do pracy (sarny, muflony, jastrzębie, myszołowy i koty oczywiście) to się zmówiły i wylosowały, które będzie naszym prezentem ślubnym..no i wypadło na sarenkę. Taki prezent ślubny od Bambi...
Ja nie mam normalnego chłopa :)
Szkoda, że sąsiad obok kontuzjowany, bo na pewno by pomógł z tą sarną :(
P.S. Sytuacja wieczorna przed telewizorem:
Ja: Popatrz kochanie jak strasznie mi spuchły stopy!
B: No faktycznie! Musisz szybko wziąć tabletkę, która spuszcza wodę z kobiety!
Także ten...
Uroki mieszkania na wsi lub w tak zwanej okolicy :)
OdpowiedzUsuńJak tam bambi? Przyniósł szczęście?
Nawet nie wiesz ile ostatnio o Tobie myślałam.
Ja też myślałam! :) Chyba przyniósł szczęście. Wszystko się udało. Miga mi obrączka na palcu ;-)
Usuń